-Dzień dobry- mruknął chłopak i podał staruszce ciasta i resztę pieniędzy. Wyglądał na znudzonego , widać było też, że ma ochotę wyjść stamtąd jak najszybciej. Jednak nie odezwał się słowem , usiadł grzecznie przy stole i zaczął ją obserwować. Nie robił tego dyskretnie, można by powiedzieć, że lustrował ją wzrokiem i nawet się z tym nie ukrywał. Dziewczyna widząc to uśmiechnęła się nieznacznie do niego i odwróciła wzrok. Wiedziała, że podoba się wielu chłopcom i jest przez nich bardzo pożądana, a jej to w ogóle nie przeszkadzało. Niech patrzy pomyślała i powoli zaczęła pić gorącą jeszcze herbatę.Staruszka dołożyła ciastek i zaczęła rozmawiać z mamą. Nikodem, bo tak miał na imię chłopak przysunął się lekko do niej i spytał czy ma ochotę iść z nim na spacer. Cóż za śmiałość pomyślała w duchu jednak zgodziła się grzecznie. Nie ukrywała przed sobą, że zielonooki chłopak podobał się jej. Uprzedziła mamę , ze wychodzi na spacer i wyszła.
-Jesteś tu nowa? Nigdy Cię nie tu widziałem. - stwierdził chłopak i zaczął się jej znowu przyglądać.
- Mieszkam tu już jakieś 2 miesiące, może dłużej - mruknęła, i spuściła wzrok. - A ty? Długo tu mieszkasz? - spojrzała na niego na chwilę.
- Mieszkam tu od urodzenia, wychowuje mnie babcia. Po śmierci mamy tata zostawił mnie jej opieką i nigdy już go nie widziałem - zwierzył się, po czym zapadł milczenie. Szli powoli alejką w parku , który znajdował się zaraz przy domu pani Smith. Park ten był niewielki, kilka starych ławeczek 2 huśtawki , fontanna. Nic wielkiego, jednak wyglądało to ładnie. Drzewa cicho szumiały, tworząc melodię natury, a ptaki świergotały wesoło. Uśmiechnęłam się mimo woli. Nikodem chyba też to zauważył, bo uśmiechną się również.
-Lubisz naturę co?
-Bardzo, bez niej nie byłoby tak pięknie. Tak samo jest z muzyką, gdyby nie przyroda nie byłoby jej..- Chłopak uśmiechnął się i usiadł na najbliższej ławce wsłuchując się uważne w naturę.
Romantyk! Kocham cię za to Marrvina ♥
OdpowiedzUsuń